sobota, 13 października 2012

Mrocznie ;)

Postanowiłam zrobić też anioła dla siebie, a ponieważ ryzyko niezadowolenia duże ;) na wszelki wypadek wylepiłam trzy egzemplarze i tak oto powstały trzy mroczne nieco anioły, które zawisną na mojej pustej ścianie. To były jedne z najbardziej pracochłonnych prac jakie zrobiłam. Efekt mnie zaskoczył i chyba pójdę w tym kierunku o krok dalej. Oczywiście sto milionów zdjęć dla cierpliwych....












I pozostając w klimacie - mroczny koszyczek do kompletu ;) Na żywo wygląda jakoś lepiej - podoba mi się nawet. I nawet w miarę równy mi wyszedł! Nie potrafię nadal załapać wykończenia, nie chce mi wyjść taki piękny warkoczyk jaki widziałam u innych wyplatających czarodziejek ;) Wydaje mi się, też że chyba ma znaczenie ilość poziomych rurek.(..?) Będę nadal próbować :)







9 komentarzy:

  1. jestem pod wrażeniem :)
    ps . wylaczylabys to tekstowe sprawdzanie komentarzy bo sie zle pisze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki.
      p.s. nawet nie wiedziałam, że mam to włączone..., a wiem jak to jest irytujące;) Chyba już wyłączyłam.

      Usuń
  2. Bardzo ładne aniołki :) fajnie wyglądałyby, gdybyś "modelowała" rysy twarzyczek, w sensie żeby nos był wypukły, oczodoły zaznaczone itd itp. (diabeł tkwi w szczególe :D)
    Ale podobają mi się sukienki, szczególnie ta u pierwszego Aniołka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuję takiej gimnastyki przy glinie np ;), bo masa solna słabo nadaje się do takich wyczynów. Taki efekt można uzyskać korzystając z formy, a ja tam wolę łapkami ;) Dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  3. Super te aniołki Kochana :)))Koszyczek też fajniutki ;)***

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachwyciłam się Twoimi aniołkami :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń