czwartek, 22 sierpnia 2013

Z jeszcze większym wyprzedzeniem...

Tak jak wspominałam w poprzednim poście zrobiłam drugiego aniołka-chłopczyka, który jest gotowy z jeszcze większym zapasem czasowym :). Pomysł wykonania jest taki sam, różnią się kolorystyką.Myślę, że misiek wyszedł śmieszniejszy:)  I napis, zgodnie z Waszym poparciem jest również na księżycu i gwiazdce ;)


 

 


U mnie nadal trwa Candy, zapraszam wszystkich zaglądaczy ;) do udziału KLIK

wtorek, 20 sierpnia 2013

Z lekkim wyprzedzeniem....

Zwykle robię tego typu rzeczy z poślizgiem, na ostatnią chwilę, a tu pojechałam po bandzie i mam aniołka gotowego ponad 2 miesiące przed czasem :). Ale biorąc pod uwagę moją sytuację to chyba zrozumiałe ;). Po prostu jednego dnia dostałam natchnienia i zapragnęłam  zrobić na urodziny dla pewnego wspaniałego chłopczyka takiego aniołka-chłopczyka.
A, że urodziny w listopadzie... no cóż ;).
A, żeby tego było mało jest jeszcze do kompletu ;) drugi chłopczyk więc i dla niego powstaje aniołek w ten deseń, z tym, że na marzec....:).

Proszę Was o małą radę - czy napis zostawić tak jak jest czy lepiej zrobić go na spodniach lub skrzydle?





piątek, 16 sierpnia 2013

Koty na księżycu i nowe serca

Widziałam wiele obrazków, rysunków, nadruków i innych takich z kotami i księżycem, wiecie - koty nocą, dachy kamienic, gwiazdy na niebie i te sprawy. Spróbowałam więc zrobić coś w ten deseń. I przekonałam się, że ten motyw jest jednak bardziej efektowny na obrazku, więc wkrótce coś sobie zmaluję na próbę ;). Nie wiem jak inni sobie z tym radzą. ale mi jest jakoś trudno zrobić kota, a szczególnie takie małe coś...
Zrobiłam też dwie kolejne zawieszki z serduszek w róże, obie mają związek z Gosiami ;) - jedna jest dla pewnej Gosi, a druga na innej Gosi mamy ;). Różnice pomiędzy tymi nowymi, a poprzednimi pewnie tylko ja widzę, ale ponudzę Was paroma fotkami, bo może jednak ktoś lubi sobie na róże popatrzeć ;).

 


 
 
 
 
 
 

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Kot w paski

Kolejna próba z kotem, tym razem powstało brązowe kocisko w pomarańczowe paski. Rozczulać się nad nim zbytnio nie będę, jest jaki jest, taki oszołomiony Feluś z niego ;).
Zdecydowanie muszę sobie kupić więcej kolorów i odcieni farb, bo np wymieszanie sobie brązu nie zawsze jest takie proste :/.

Upały dały mi nieźle popalić..., myślałam, że ducha wyzionę. Gdy w piątek przyszło ochłodzenie to po prostu wylegiwałam się na każdym możliwym przeciągu,łącznie z podłogą, wróciło czytanie książki w ogródku i spacery z psami. Jest już słonecznie i ciepło, ale w granicach rozsądku ;). Kocham lato i upały, ale czasem chwila przerwy jest potrzebna ;)

Dziękuję wszystkim, którzy zgłosili się już do mojego CANDY, tych którzy przegapili zapraszam ;).
Można zgłaszać się podwójnie jeśli ktoś ma ochotę - tzn. zarówno tu przez bloga jak i na Facebooku, będą to wtedy tzw. 2 losy :).

wtorek, 6 sierpnia 2013

Candy! Różane Candy!

Już dość dawno nic nie rozdawałam, od paru ładnych tygodni nosiłam się z zamiarem zorganizowania w końcu jakiegoś Candy i nareszcie udało mi się! Powodów jest wiele: oprócz tego, że dawno nie było ;), to latem zeszłego roku napisałam pierwszego posta na swoim pierwszym w życiu blogu ;) i wylepiałam swoje pierwsze aniołki, poza tym same sukcesy w tym roku, nic tylko świętować ;). W związku z tym chciałabym podarować komuś różanego aniołka i różaną zawieszkę z serduszek, oczywiście z masy solnej. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś kto je zechce przygarnąć do serca :)

Zapraszam więc wszystkich chętnych na Candy! Zgłaszać można się do 07/09/2013, losowanie i ogłoszenie wyników będzie następnego dnia.
Zasady uczestnictwa wszystkim znane:
- komentarz pod tym postem oznaczający chęć wzięcia udziału z zabawie
- poniższy, polinkowany banerek umieścić na pasku bocznym swojego bloga
- dołączyć do publicznych obserwatorów mojego bloga
polub mnie;) na Facebooku - będzie mi miło, ale nie jest to warunek konieczny :)

Dla osób nie posiadających bloga:
- komentarz pod tym postem oznaczający chęć wzięcia udziału z zabawie wraz z adresem e-mail
polub mnie;) na Facebooku  i  udostępnij informację o Candy na swoim profilu.

Wysyłka na adres w Polsce.





 A teraz jeszcze kilka szczegółów i cała masa bardziej szczegółowych zdjęć  aniołka oraz serduszek :)
Aniołek ma długość 23 cm, pomalowany farbami akrylowymi, lakierowany, na sukience niebłyszczący brokat i odrobina błyszczącego ;),  zawieszka w całości z tasiemką 45 cm, pojedyncze serduszko ok. 8 cm, również malowane farbami akrylowymi i lakierowane oraz zdobione decoupage, na tasiemce satynowej.

Tak aniołek wygląda na kartce:
 a tak na podłodze ;)
 

 






sobota, 3 sierpnia 2013

Na pamiątkę chrztu

Ależ jestem z siebie dumna - nie dość, że zdążyłam na czas, to na dodatek praktycznie cała praca jest zgodna z planem! :) Co prawda wstążka powinna być złocista, a pod wpływem lakieru zmieniła się i wygląda trochę jak gumka recepturka, ale można udawać, że tak ma być! ;). Anioł ten powstał z myślą o najukochańszym bobasku na świecie, który w tą niedzielę ma chrzciny.
Fotki nadal robię telefonem, bo aparat jeszcze nie wrócił z serwisu więc muszę się nieźle nagimnastykować ;)





czwartek, 1 sierpnia 2013

Suszą się

Wcieło mnie znowu na jakiś czas, pewnie się za mną stęskniłyście... ;) :D. Po okresie małego zamętu zabrałam się za lepienie, ale to goście, to upały, ciągle mnie coś odrywa ;). Wylepiłam trochę stworków wiele dni temu i suszę je na przemian na słońcu i w piecu. Strasznie grubaśne są niektóre i ciężko je wysuszyć ;), ale muszę się sprężać, bo jeden anioł musi być gotowy do soboty! Oprócz tego przygotowuję coś na planowane od dawna Candy, tak więc zaglądajcie i dołączajcie wkrótce do zabawy :)




Na koniec jeszcze przepis na spaghetti z małżami, taki w sam raz na lato :), a oprócz tego małże są  podobno afrodyzjakiem więc w sam raz na romantyczny, letni wieczór ;)

Spaghetti z małżami

ok. 300 g makaronu spaghetti
200 g małży ze słoika
400 g pomidorów
2 łyżki oliwy
dymka
czosnek
pietruszka
cytryna
sól

Pomidory sparzyć, obrać ze skórki i pokroić. Podsmażyć poszatkowaną cebulkę i czosnek na oliwie, dodać pomidory i dusić do ich miękkości. Dodać małże i podgrzewać ok.7 min, dodać poszatkowaną pietruszkę i sok z cytryny i dosolić do smaku. Smacznego! :)
Muszę wypróbować ten przepis z mrożonymi małżami, myślę, że będzie lepsze :)