piątek, 24 maja 2013

Na biało


Po pozbyciu się ze ścian sypialni paskunych ciap i mazów w kolorze czerwonym i przemalowaniu jej na blado-żółto (śliczny słoneczny odcień, jak dobrze ubity kogel-mogel ;) ) okazało się, że czerwona lampa nie jest tam już mile widziana..;)
Pomyśleliśmy o białej papierowej kuli, która by idealnie teraz tam pasowała, ale wpadłam na inny pomysł :) Przypomniałam sobie o mojej starej jak świat lampie z wikliny, która od lat poniewiera się po strychu, pokryta sadzą, kurzem i z wystającymi badylkami.
Wyczyściłam ją, naprawiłam i przed planowym malowaniem na biało wypróbowałam na starym, wysłużonym, ledwo zipiącym koszyczku czy farba akrylowa trzyma się wikliny.
Okazał się, że tak :) Koszyczek ozdobiłam też taką namiastką decoupage i w takim stanie jeszcze sobie pożyje ;). Znalazłam też wśród rupieci małą, niebieskawą glinianą doniczkę i lekko ją podbieliłam i ozdobiłam . Będzie mi służyć jako pojemniczek na kryształki zapachowe w sypialni :).
Lampa też już wyschnięta, a nawet powieszona. Dokleiłam do niej też motylki z masy solnej i efekt mnie zadowala.
Wiem, że szału nie ma, ale tak miło coś odnowić własnymi rękami :)

Oto koszyk i doniczko-pojemniczek:



Lampa przed:


Lampa po:






10 komentarzy:

  1. Ale ładne, lubię białe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :), ja właśnie polubiam ;), bo jakoś tak ładnie komponuje się z kolorem koglowo-moglowym :)

      Usuń
  2. szacun - lampa wyszła świetnie

    remont bloga też na korzyść :)

    uściski

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne Ci to wyszło. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lampa wygląda świetnie!! a ten ornament na doniczce i koszyczku bardzo mi się podoba, wszystko w moim stylu :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. wygląda rewelacyjnie, super ta lampa wyszła, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki kobiety! Wy to wiecie jak człowieka zmotywować! ;)

    OdpowiedzUsuń