Jestem ogromnie rozleniwiona po długiej przerwie świątecznej, powrót do rzeczywistości jest niezwykle trudny, ale jakoś się ogarniam ;) Tęsknię już do lepienia i malowania więc już wkrótce zacznę może kombinować coś na Walentynki czy Wielkanoc.
Jak na razie chciałam Wam pokazać zapomniane serduszka, które suszyły się z myślą o choince, ale podczas kilku miesięcznego przekładania z kąta w kąt, bo aniołki zawsze były ważniejsze większość się porozbijała :(, więc te 4 które się uchowały wykończyłam zgodnie z zamysłem, ale dopiero po świętach i zawisły na lampie. Lampa trochę nowoczesna więc może nie do końca pasują, ale i tak mi się podobają :) Może połączę je w girlandę i w oknie powieszę.
Na 2 tygodnie przed świętami pracowałam w pocie czoła ;) wbrew pozorom nie nad aniołkami na choinkę, a nad całkiem innym zamówieniem. Już wkrótce podam Wam więcej szczegółów, a na dobry początek kilka fotek ;)
Ładnie wyglądają na lampie :) Nie szkodzi że lampa nowoczesna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Śliczne serduszka,a Aniołek Nadziei uroczy :)
OdpowiedzUsuńa u mnie już trzy pudełka serduszek czekają na pomalowanie :)
OdpowiedzUsuńAle piękniusie te aniołeczki stojące!!! Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszły Ci te Anioły stojące :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)