Czasem ciężko wymyślić tytuł adekwatny do treści posta :) Dziś pojawi się kilka różniastych aniołków, ale każdy ma swoją małą historię.
Ten jest z lekko barwionej masy, popaćkany perłowym akrylem. Powstał z myślą o pewnej dziewczynce, ale wraz z przegapianiem kolejnej okazji pomysł wydawał się coraz mniej trafiony i poszedł w siną dal (i pomysł i anioł)
Razem z nim na ratunek czekał ten nocny aniołek, ale niestety pomimo starań i długotrwałej reanimacji nie przeżył i z odłamanymi skrzydełkami wylądował w koszu na śmieci :( Z tym najtrudniej było mi się rozstać ze względu na jego kiecuszkę. Będę musiała zrobić sobie podobnego lub ten motyw użyć w czymś innym.
Jejku jakie śliczne!
OdpowiedzUsuńPiękne :)
OdpowiedzUsuńta niebieska suknia jest piękna.. wielka szkoda, że nieocalała..
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
urocze :)
OdpowiedzUsuń